25 lat.
Niedawno skończyłem 25 lat.
Kawał życia za mną!
Ciężko coś napisać, moze napisze jak się czuje.
hmm.. dziwnie.
Nie moge powiedzieć, że jestem szczęśliwy ani, że jestem nieszczęśliwy,
jestem tak pomiędzy, zdarzają się chwile szczęścia i na odwrot.
Szczerze?
Marzy mi się i czekam nieustannie, aby poznać, albo inaczej
poczuć coś takiego na spotkaniu jak wtedy z Bartkiem ...
jejku wtedy nic sie nie liczyło, tylko on, mogłem ze wszystkiego zrezygnować,
żeby być tylko z nim...
jejku! Ogarnij to, że potrafiłem z dnia na dzień rzucić fajki, żeby tylko sie nie dowiedział
i nie był zły na mnie za to.
Zastanawiam się czy tak sie zachowywałem bo..
bo tak bardzo pragnąłem chłopaka? pierwszego, w końcu?
być może. kto wie..
ale uczucie, które wtedy miałem, ten "banan" na twarzy cały czas boooże xD
chce tego!!! w tym momencie! :D
haha chciałbym stracić dla kogoś głowe serio xD
żeby być tak bardzo podjaranym po spotkaniu, myśleć, pisać itp itp.
no i żeby to było odwzajemnione i zeby sie potem miło potoczyło ;)
nie lubie czekać, chce tu i teraz w tym momencie :D
aaa i wiem o czym chciałem napisać jeszcze:
o tym że nie mam celu w życiu.
i czuje bezsensowność życia.
no bo po co żyć.
żeby pracować i korzystać z życia?
ale mnie to nie cieszy.
wyjście na impreze, do galerii do knajpy,
pojechać gdzieś.. itp.
może dlatego tak myśle, że jestem cholernie samotny wewnętrznie?
czuje pustkę której nie potrafię albo nie chce wypełnić?
poznałem wiele fajnych chłopaków,
kilku dało mi kosza, kilku ja dałem kosza.
może ja jeszcze nie jestem gotow, żeby poznać kogoś?
ale to daje mi cel w życiu!
to jak ja mam dalej żyć.
nie umiem.. :/
nie nauczyłem się przez te 25 lat jak życ
uciekam w używki... alkohol, papierosy...
booooże... Kamil ty jesteś strasznie pogubiony
ale udajesz, że wszystko jest dobrze,
udajesz zewnętrznie, a o tym co sie dzieje wewnątrz boisz sie nawet myśleć
uciekasz od samego siebie...
kiedyś trzeba będzie spędzić troszke czasu Kamil sam ze sobą
i pogadać. zrozumiec siebie, zdać sobie sprawę z problemów które Cie dotyczą
bo na pewno problem jest.
tylko nie wiem jaki,
To, że jesteś miłością i chcesz miłości to wiem
ale może coś jest co Cie blokuje i przez to nie mozesz dostać tego czego chcesz?
czego pragniesz i śnisz?
boooozeeee.... czuje ze sie otwieram, ale to dobrze.
bo początkowo nie wiedziałem jak zacząć ale widze, że mam bardzo duzo do powiedzenia.
mnóstwo emocji mam w sobie.
ktorych nie pokazuje na zewnątrz.
jest mi źle, po prostu źle.
ale dlaczego?
bo co bo jesteś sam?
nie nie... to by było za proste.
a może ty tęsknisz jeszcze, za Kubusiem?
hmm,... wtedy wszystko było jakieś prostsze, bo on był
i czułem sie bezpiecznie, ale Kuby którego kochałem juz nie ma,...
no właśnie... potrzebujesz bezpieczenstwa... a nie czujesz tego teraz?
hmm... czuje bezpieczenstwo finansowe, bezpieczenstwo przyjacioł
bezpieczenstwo że mam gdzie mieszkać i ogólnie.
ale nie czuje takiego bezpieczenstwa ktore moze mi dac drugi człowiek
ten jeden, ten jedyny
hahaa
ale w sumie wyglada to w taki sposób ze w sumie nie chce tego.
uciekam od tego... zawsze znajde choc jeden powod zeby uciec.
szukam ideału?
hmmm... nie wlasnie nie.
szukam wymówki zeby uciec,.
zeby nie wpasc w jakies uczucie.
boooze
ale sie otwieram, wspaniale.
bo ja po prostu boje sie, cholernie sie boje chyba tego uczucia co miałem rok temu.
w sumie 1.5 roku temu.
tej bezsilnosci, tego łkania, płaczu...
znienawidzenia życia...
a może warto czasem zaryzykować?
Kamil.
jesteś młody chłopak, co to jest 25 lat...
rok ma aż 365 dni
ryzykuj!
sprobuj, a może sie okaze super?
chyba trzeba tak zrobić.
"rob rzeczy ktorych sie boisz" :D
zyj wedlug tej zasady i bedzie dobrze :D
dobra bo sie rozpisałem jak nigdy ;)
pozdrawiam
k.